Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
kwalifikacji, ani tureckich kożuchów, skór i aut.
Kiedy człowiek zaczyna wszystko mieć, to najpierw się cieszy, a potem zaczyna się bać, że to się może skończyć. Ten lęk nadchodzi bardzo szybko, tak szybko, że człowiek nie zdąży się jeszcze nacieszyć porządnie.
Zaraz widać kiedy zaczynają się bać.
Robią się napite, drażliwe i niespokojne.
Mają poczucie swojej wyjątkowej pozycji na fermie i z początku przedstawiają kierownictwu swoje wymagania. Na przykład mówią, że nie będą przychodziły na siódmą do pracy, bo przecież i tak muszą zrobić swoje, więc wszystko jedno od której. Albo mówią, że w środę, kiedy nie ma wylęgów, nie będą
kwalifikacji, ani tureckich kożuchów, skór i aut. <br>Kiedy człowiek zaczyna wszystko mieć, to najpierw się cieszy, a potem zaczyna się bać, że to się może skończyć. Ten lęk nadchodzi bardzo szybko, tak szybko, że człowiek nie zdąży się jeszcze nacieszyć porządnie. <br>Zaraz widać kiedy zaczynają się bać. <br>Robią się napite, drażliwe i niespokojne. <br>Mają poczucie swojej wyjątkowej pozycji na fermie i z początku przedstawiają kierownictwu swoje wymagania. Na przykład mówią, że nie będą przychodziły na siódmą do pracy, bo przecież i tak muszą zrobić swoje, więc wszystko jedno od której. Albo mówią, że w środę, kiedy nie ma wylęgów, nie będą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego