rozpaczliwym pośpiechem nad tym, co im powie.<br><gap reason="sampling"><br>"Awanturnik... - myślał Adaś. - Awanturnik, który ciężko za to zapłaci. Ale to jeszcze chyba nie koniec. Nie będą go tu trzymali, związanego... Ani jego, ani mnie... Potrzymają czas jakiś, aby im nie przeszkadzano w poszukiwaniach. Jeżeli znajdą, wypuszczą nas..: Jeżeli jednak nie znajdą? - Zimny dreszcz przemknął po nim. - Jeżeli nie znajdą, gotowi zemścić się w ten sposób, że sami odjadą, a nas tutaj zostawią. Wreszcie nas tu ktoś odnajdzie, ale kiedy i kto? Dom stoi pustką... Ktoś się nim pewnie opiekuje i zajmie się domem, lecz na myśl mu nie przyjdzie, aby zajść do opuszczonego