Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do pracy o 8.00 rano, wychodzi po 18.00, trzy godziny dziennie spędza w tramwaju i to jest jej święty czas na czytanie książek.

Wioletta wygląda jak dziewczynka i w żaden sposób nie można przypuszczać, że wychowała pięcioro własnych, już dorosłych, dzieci. A także, że chętnie wzięłaby na swoje drobne barki działalność związkową, która polegałaby na walce o prawa zawodowe opiekunek.

Oczywiście chodzi o prawa prawdziwych opiekunek. Zakwalifikowane psychologicznie, zarejestrowane w agencji, w posiadaniu udokumentowanej drogi zawodowej, świadome odpowiedzialności, nie mają nic wspólnego z opisywanymi w prasie przypadkami sadyzmu czy braku poszanowania dla małego człowieka przez osoby podszywające się pod
do pracy o 8.00 rano, wychodzi po 18.00, trzy godziny dziennie spędza w tramwaju i to jest jej święty czas na czytanie książek.<br><br>Wioletta wygląda jak dziewczynka i w żaden sposób nie można przypuszczać, że wychowała pięcioro własnych, już dorosłych, dzieci. A także, że chętnie wzięłaby na swoje drobne barki działalność związkową, która polegałaby na walce o prawa zawodowe opiekunek.<br><br>Oczywiście chodzi o prawa prawdziwych opiekunek. Zakwalifikowane psychologicznie, zarejestrowane w agencji, w posiadaniu udokumentowanej drogi zawodowej, świadome odpowiedzialności, nie mają nic wspólnego z opisywanymi w prasie przypadkami sadyzmu czy braku poszanowania dla małego człowieka przez osoby podszywające się pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego