Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
To dziecko jest martwe!
Słyszą na pewno. Oj, słyszą. Rozbawił go bezsens sytuacji, tym bardziej że za drzwiami na drugim piętrze, niczym odpowiedź, rozległ się płacz dziecka.
- Martwe jest! - powtórzył.
Płacz jeszcze bardziej się wzmógł.
- Martwe!
Płacz jeszcze, jeszcze głośniejszy.
- Naprawdę, jak Boga kocham, martwe jest to dziecko!
Dzieciak zaczął drzeć się wniebogłosy.
- Płacz tu nie pomoże, ono jest martwe, mówię przecież!
Zazgrzytał zamek. Zygmunt ledwo zdążył odskoczyć, chwycił się za poręcz schodów. Spodziewał się jakiegoś osiłka, tymczasem w drzwiach stanęła młoda kobieta, opatulona szczelnie błękitnym szlafrokiem. Za nią, z głębi mieszkania wypłynęło falujące zawodzenie dziecka. Nigdy wcześniej jej nie widział
To dziecko jest martwe!<br>Słyszą na pewno. Oj, słyszą. Rozbawił go bezsens sytuacji, tym bardziej że za drzwiami na drugim piętrze, niczym odpowiedź, rozległ się płacz dziecka.<br>- Martwe jest! - powtórzył.<br>Płacz jeszcze bardziej się wzmógł.<br>- Martwe!<br>Płacz jeszcze, jeszcze głośniejszy.<br>- Naprawdę, jak Boga kocham, martwe jest to dziecko!<br>Dzieciak zaczął drzeć się wniebogłosy.<br>- Płacz tu nie pomoże, ono jest martwe, mówię przecież!<br>Zazgrzytał zamek. Zygmunt ledwo zdążył odskoczyć, chwycił się za poręcz schodów. Spodziewał się jakiegoś osiłka, tymczasem w drzwiach stanęła młoda kobieta, opatulona szczelnie błękitnym szlafrokiem. Za nią, z głębi mieszkania wypłynęło falujące zawodzenie dziecka. Nigdy wcześniej jej nie widział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego