to często prowincjonalnych, choć pisywał też niekiedy w <name type="tit">"Bibliotece Warszawskiej"</>, w <name type="tit">"Krytyce"</>, w <name type="tit">"Tygodniku Ilustrowanym"</> i w lwowskich <name type="tit">"Widnokręgach"</>, ale nigdy nie wydał ani jednej książki, na którą niewątpliwie zasłużył. Jego stosunek do literatury współczesnej był właściwie konsekwentnie krytyczny, polemizował nie tylko z Przybyszewskim, którego podział świadomości na mózg i duszę uważał za nieporozumienie i nonsens, ale także z Żeromskim i Wyspiańskim. Jego rygorystyczny intelektualizm był nie do pogodzenia z modernistycznym indywidualizmem, emocjonalizmem, impresjonizmem i rozwichrzeniem formalnym. Literaturę traktował jako równą nauce formę poznania, a zatem twórczość, która operując innymi niż nauka sposobami opisywania świata podlega jednak identycznym rygorom myślenia i