Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Wojciuch
skierował się do obozu uchodźców polskich. Miał tam wielu
znajomych.
Miłe zaskoczenie przeżył Wojciuch spotkawszy w obozie
swego serdecznego przyjaciela sprzed wojny, Rudolfo Samardaka,
Słowaka z pochodzenia, który od dawna mieszkał
w Zakopanem. Rudek zwierzył się w sekrecie przyjacielowi, że
jest kurierem na szlaku Budapeszt-Zakopane i od października
dwukrotnie już odwiedził kraj.
- Otóż wiedz, że i ja mam zleconą podobną misję - rzekł
Wojciuch. - Idę teraz na Orawę. Mam zorganizować kanał
przerzutowy. Może ty, kurier z ostrogami, podpowiedz coś
koledze, korzystając ze swego bogatego doświadczenia?
- Nie takie ono znów bogate, ale chyba rzeczywiście będę
ci mógł pomóc. Zaprowadzę cię jutro
Wojciuch<br>skierował się do obozu uchodźców polskich. Miał tam wielu<br>znajomych.<br> Miłe zaskoczenie przeżył Wojciuch spotkawszy w obozie<br>swego serdecznego przyjaciela sprzed wojny, Rudolfo Samardaka,<br>Słowaka z pochodzenia, który od dawna mieszkał<br>w Zakopanem. Rudek zwierzył się w sekrecie przyjacielowi, że<br>jest kurierem na szlaku Budapeszt-Zakopane i od października<br>dwukrotnie już odwiedził kraj.<br> - Otóż wiedz, że i ja mam zleconą podobną misję - rzekł<br>Wojciuch. - Idę teraz na Orawę. Mam zorganizować kanał<br>przerzutowy. Może ty, kurier z ostrogami, podpowiedz coś<br>koledze, korzystając ze swego bogatego doświadczenia?<br> - Nie takie ono znów bogate, ale chyba rzeczywiście będę<br>ci mógł pomóc. Zaprowadzę cię jutro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego