Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
tej śmierci.
Prokurator Jan Siemianowski z Prokuratury Marynarki Wojennej w Gdyni, zajmujący się przez trzy lata śledztwem w sprawie Wydarzeń Grudniowych na Wybrzeżu, twierdzi, że dokładne miejsce śmierci nie jest znane.
Nie wiadomo również, czy człowiek ten zginął około szóstej, czy około dziewiątej rano (wojsko otwierało w tym miejscu ogień dwukrotnie, w tych właśnie godzinach).
Natomiast prokuratur Bogdan Szegda, prowadzący sprawę Wydarzeń Grudniowych z ramienia Prokuratury Wojewódzkiej w Gdańsku, w oparciu o te same materiały twierdzi, że Zbigniew Godlewski (Szegda przyjmuje za bezsporne, że właśnie Godlewskiego niesiono na drzwiach) zginął przy wejściu na kładkę nad torami, w stosunkowo dużej odległości od
tej śmierci.<br>Prokurator Jan Siemianowski z Prokuratury Marynarki Wojennej w Gdyni, zajmujący się przez trzy lata śledztwem w sprawie Wydarzeń Grudniowych na Wybrzeżu, twierdzi, że dokładne miejsce śmierci nie jest znane.<br>Nie wiadomo również, czy człowiek ten zginął około szóstej, czy około dziewiątej rano (wojsko otwierało w tym miejscu ogień dwukrotnie, w tych właśnie godzinach).<br>Natomiast prokuratur Bogdan Szegda, prowadzący sprawę Wydarzeń Grudniowych z ramienia Prokuratury Wojewódzkiej w Gdańsku, w oparciu o te same materiały twierdzi, że Zbigniew Godlewski (Szegda przyjmuje za bezsporne, że właśnie Godlewskiego niesiono na drzwiach) zginął przy wejściu na kładkę nad torami, w stosunkowo dużej odległości od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego