Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
zaloty elfa i dalej intensywnie puszczała się z sąsiadami, znajomymi, a nawet krewnymi. Ci zaczęli podrwiwać sobie z elfa i jego ślepej jak kret miłości. Elf - dość nietypowo, jak na elfa - eksplodował gniewem i zemstą, eksplodował strasznie. Którejś nocy przy sprzyjającym silnym wietrze podłożył ogień i puścił całą Birkę z dymem.
Zrujnowani pogorzelcy upadli na duchu. Jedni powędrowali w świat, inni popadli w nieróbstwo i pijaństwo. Pieniądze zbierane na odbudowę były regularnie defraudowane i przepijane, a osada przedstawiała teraz sobą obraz nędzy i rozpaczy: była zbiorowiskiem paskudnych i byle jak skleconych ruder pod gołym i czarno osmalonym zboczem kotliny. Przed pożarem
zaloty elfa i dalej intensywnie puszczała się z sąsiadami, znajomymi, a nawet krewnymi. Ci zaczęli podrwiwać sobie z elfa i jego ślepej jak kret miłości. Elf - dość nietypowo, jak na elfa - eksplodował gniewem i zemstą, eksplodował strasznie. Którejś nocy przy sprzyjającym silnym wietrze podłożył ogień i puścił całą Birkę z dymem.<br> Zrujnowani pogorzelcy upadli na duchu. Jedni powędrowali w świat, inni popadli w nieróbstwo i pijaństwo. Pieniądze zbierane na odbudowę były regularnie defraudowane i przepijane, a osada przedstawiała teraz sobą obraz nędzy i rozpaczy: była zbiorowiskiem paskudnych i byle jak skleconych ruder pod gołym i czarno osmalonym zboczem kotliny. Przed pożarem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego