KRAŚĆ NIE DAŁEŚ, PIŁEŚ WINO PŁYŃ DO GDAŃSKA, OCIUPINO.<br> Wtedy dopiero zaświtało w głowie Jakubka.<br> Uśmiechając się, bo na psotach się znał, skierował rękami łóżko do brzegu.<br> I przywiązawszy je wiklinowymi witkami do krzaka, zabrał pierzynę i poduszkę, kierując się w stronę domu.<br> <page nr=28><br> Gdy przestąpił próg, w misce na stole dymiły już posypane serem kluski.<br> Następnego roku, tuż po Trzech Królach, złodzieje znowu podrzucili Ociupinie butelkę palinki.<br> Ale widać dosypali czegoś do niej, bo zanim dziadek wstał, w stajni nie było dwóch najdorodniejszych ogierków.<br> Szukano wszędzie: w lesie, na skutym lodem Dunajcu, w sąsiedniej parafii, ale śladów kopyt nigdzie nie było