Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Więc Orłowski otuchy nabiera i dalej:
- A co gorsza, gdy ja dziś korytarzem w kierunku gabinetu pańskiego zmierzałem, na pierwszym piętrze przez uchylone drzwi policjanta w pełnym umundurowaniu po suficie chodzącego zauważyłem; tu w tym gmachu!
I znowu Zabielski wypieków złych dostaje i coś jakby w myśli waży, a potem dyskretny znak w kierunku Podgarczka czyni, którego to znaku profesor nie widzi. A Podgarczek jakby tylko na znak ten czekał. Za słuchawkę telefonu łapie, dwie cyfry kręci i zanim tarcza na miejsce powraca, już mówi:
- Czy mogę zaczynać? Czy mogę już zaczynać?
Widocznie odpowiedź zadowalająca była, bo Podgurek-Wigurek na buzi
Więc Orłowski otuchy nabiera i dalej:<br>- A co gorsza, gdy ja dziś korytarzem w kierunku gabinetu pańskiego zmierzałem, na pierwszym piętrze przez uchylone drzwi policjanta w pełnym umundurowaniu po suficie chodzącego zauważyłem; tu w tym gmachu!<br>I znowu Zabielski wypieków złych dostaje i coś jakby w myśli waży, a potem dyskretny znak w kierunku Podgarczka czyni, którego to znaku profesor nie widzi. A Podgarczek jakby tylko na znak ten czekał. Za słuchawkę telefonu łapie, dwie cyfry kręci i zanim tarcza na miejsce powraca, już mówi:<br>- Czy mogę zaczynać? Czy mogę już zaczynać?<br>Widocznie odpowiedź zadowalająca była, bo Podgurek-Wigurek na buzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego