Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
i antypatię do innej. Zawsze lubił nominalistów, mistyków, panteistów i manichejczyków, a nie lubił tomistów i wszelkich filozofów, którzy próbowali zracjonalizować problem winy.
O czym to świadczy? Młodzieńcze "Wykłady o filozofii średniowiecznej" to pierwsza manifestacja tej wrażliwości estetycznej, która w jakiś sposób rządzi nim w dalszym ciągu. Co jest cechą dystynktywną tej wrażliwości? Ja bym powiedział, że to jest przede wszystkim zamiłowanie do paradoksu, właśnie do tych maksymalnych, dramatycznych dysjunkcji, np. "albo Bóg - albo nicość". Wraz z tym zamiłowaniem do paradoksów idzie skłonność do ulegania szantażowi jednej alternatywy. Tu bym się zgodził z panem Chwedeńczukiem. To jest zdumiewające. I to pojawia
i antypatię do innej. Zawsze lubił nominalistów, mistyków, panteistów i manichejczyków, a nie lubił tomistów i wszelkich filozofów, którzy próbowali zracjonalizować problem winy.<br> O czym to świadczy? Młodzieńcze "Wykłady o filozofii średniowiecznej" to pierwsza manifestacja tej wrażliwości estetycznej, która w jakiś sposób rządzi nim w dalszym ciągu. Co jest cechą dystynktywną tej wrażliwości? Ja bym powiedział, że to jest przede wszystkim zamiłowanie do paradoksu, właśnie do tych maksymalnych, dramatycznych dysjunkcji, np. "albo Bóg - albo nicość". Wraz z tym zamiłowaniem do paradoksów idzie skłonność do ulegania szantażowi jednej alternatywy. Tu bym się zgodził z panem Chwedeńczukiem. To jest zdumiewające. I to pojawia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego