grup reprezentujących wąskie interesy jest bardzo trudne. Kochanowski, który sam jest gejem, zniechęcił się, gdy dostrzegł próby tworzenia przez część kolegów homoseksualnej partii w partii. Odszedł. Jak opowiada, potem dotarło do niego, że jego rezygnacja została opisana jako manifestacja sprzeciwu wobec dyskryminowania gejów w skardze wysłanej do niemieckich Zielonych przez działacza Lambdy Jacka Adlera. - To mnie ostatecznie <orig>zniesmaczyło</>. Ale główny problem tkwił w tym, że nie wiedziałem, co mam w tej partii robić. Jedyne, co wynikało ze spotkań, to dowartościowywanie się poprzez wyrafinowane dyskusje.<br><br>Ze spostrzeżeniami Kochanowskiego zgadzają się koledzy, którzy pozostali w partii: - Zielony Manifest (ideologiczny katechizm partii, patrz ramka