klucz, który wsadziła pod naprędce uplecioną wycieraczkę. Na drzwiach przybiła metalową tabliczkę z napisem: "Wstęp do niczego niepotrzebny" i patrząc na nią, obchodziła te drzwi szerokim łukiem. Zamierzała zachować tylko dobre wspomnienia, które unosiły się w jej głowie delikatną mgiełką, nie wymagając własnego terytorium i nie zakłócając spokoju. Za to dzwonek do drzwi jej prawdziwego mieszkania powodował, że serce skakało jej do gardła. Co zrobić, jeśli to będzie on? Z jednej strony nie chciała, by tu przyszedł, bo po co? Wiedziała już, że nie musi być jego żoną, a upływające dni upewniały ją, że i on nie myśli o ślubie. Dziękowała