Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
słowa sztuki: "Ludzie, ludzie, gdzie się bawią?" - uskrzydliły się w tej samej chwili, w której padły ze sceny, w tej samej chwili weszły v obieg jak tyle cytat z pamiętnej prapremiery "Wesela".
Po wierzchu rzecz biorąc nie ma do tego żadnych powodów. Zabawa" jest utworem do ostateczności ascetycznym, świadomie pozbawionym efektowności. Trzej oznaczeni tylko literami "parobcy", którzy przybyli na wesele, nie znajdują oczekiwanej zabawy. Cała sztuka jest dialektyczną analizą tego faktu, jest przełamaniem go w pryzmacie trzech wrażliwości, trzech temperamentów. Toczy się to w dialogu do ostateczności oddziwnionym, najbardziej szaro, płasko kolokwialnym:
- Ty nie mysi, nie daj się.
- Tak sobie mylę
słowa sztuki: "Ludzie, ludzie, gdzie się bawią?" - uskrzydliły się w tej samej chwili, w której padły ze sceny, w tej samej chwili weszły v obieg jak tyle cytat z pamiętnej prapremiery "Wesela".<br>Po wierzchu rzecz biorąc nie ma do tego żadnych powodów. Zabawa" jest utworem do ostateczności ascetycznym, świadomie pozbawionym efektowności. Trzej oznaczeni tylko literami "parobcy", którzy przybyli na wesele, nie znajdują oczekiwanej zabawy. Cała sztuka jest dialektyczną analizą tego faktu, jest przełamaniem go w pryzmacie trzech wrażliwości, trzech temperamentów. Toczy się to w dialogu do ostateczności &lt;orig&gt;oddziwnionym&lt;/&gt;, najbardziej szaro, płasko kolokwialnym:<br> - Ty nie mysi, nie daj się.<br>- Tak sobie mylę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego