Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
multipleksy z dziesiątkami małych sal kinowych, a wiele narodowych pawilonów demoluje się (burząc ściany, a nawet wiercąc otwory w dachu), by zrealizować artystyczne wizje. Przypuszczam, że w Regionalnych Towarzystwach nikt nawet nie myśli o tego typu wyzwaniach. A to oznacza, że z góry skazują się one na XIX-wieczny model ekspozycji, co zapowiada kolejną koniunkturę na obrazy Edwarda Dwurnika czy rzeźby Igora Mitoraja.

Nic więc dziwnego, że twórcy coraz częściej uciekają z wystawowych sal w przestrzeń publiczną, dającą nieporównywalnie większe możliwości realizacji autorskich projektów. Dominik Lejman instaluje się w szpitalach, Paweł Althamer za tworzywo obiera sobie gigantyczny mieszkalny mrówkowiec. Największą popularnością
multipleksy z dziesiątkami małych sal kinowych, a wiele narodowych pawilonów demoluje się (burząc ściany, a nawet wiercąc otwory w dachu), by zrealizować artystyczne wizje. Przypuszczam, że w Regionalnych Towarzystwach nikt nawet nie myśli o tego typu wyzwaniach. A to oznacza, że z góry skazują się one na XIX-wieczny model ekspozycji, co zapowiada kolejną koniunkturę na obrazy Edwarda Dwurnika czy rzeźby Igora Mitoraja.<br><br>Nic więc dziwnego, że twórcy coraz częściej uciekają z wystawowych sal w przestrzeń publiczną, dającą nieporównywalnie większe możliwości realizacji autorskich projektów. Dominik Lejman instaluje się w szpitalach, Paweł Althamer za tworzywo obiera sobie gigantyczny mieszkalny mrówkowiec. Największą popularnością
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego