kilka lat mieszkał w Warszawie.<br>W 1968 roku wystawiał swoje prace w Linkoping w Szwecji. Odniósł duży sukces artystyczny, a także finansowy. Szwedzki krytyk - Torsten Hanson, pisząc o "gwałtownej wyrazistości kompozycji" w obrazach Kozaczki, przywoływał Picassa, zaś wytworne, miękkie linie przywodziły mu na myśl japońskich mistrzów. Chwalił Polaka za niezwykłą ekspresję, precyzyjność, energię linii, ostrość i dynamikę w używaniu kolorów. Zachęcał do obejrzenia jego prac.<br>Po powrocie z Warszawy, Kozaczka zamieszkał z matką. Od jej śmierci osiem lat temu, mieszkał samotnie. -Nigdy nie miał oddzielnej pracowni. Malował w pomieszczeniu, w którym mieszkał. Nie robił nigdy kilku rzeczy na raz. Skupiał się