mają tu nic do rzeczy, choć w ocenie i spożywaniu wina w skali ogólnej odgrywają ogromną rolę. Bogactwo słownika określeń organoleptycznych przeważnie stąd się bierze. Nie należy ich traktować nazbyt poważnie, choć jedne - jak wino z charakterem, okrągłe, harmonijne - może orzekać o pewnych cechach rzeczywistych wina, a inne - jak aksamitne, elokwentne, infantylne, małe, nagie, puste, rogate, satynowe, trawiaste, wrogie, zaprzeszłe i w stu dalszych przymiotnikach niecierpliwie ekspresyjne - stanowią nieodzowną poezję winiarstwa. Jednak niektórzy spośród odpowiedzialnych enologów, którzy są już znudzeni tą nieopanowaną, posuniętą aż do form turpistycznych "twórczością" (zapach mokrego psa), powiadają, że wino musi mieć przede wszystkim smak i zapach