wino, to raczej nie dlatego, że jest zdrowe. Po prostu dzień bez wina to dzień bez słońca. Albo jeszcze prościej: stół bez wina to dom bez światła. Smaki i zapachy, owszem, także jako urozmaicenie i wzbogacenie innych potraw. Ale, w sumie, spożywamy potrawy przede wszystkim dla celów energetycznych. Świadomość tego faktu nie towarzyszy nam w każdej chwili, warto jednak odnotować, przypominając, że dotyczy to także wina, zwłaszcza czerwonego.<br> Na początku była woda, a woda została przemieniona w wino... Niestety, tylko w 15-20 procentach, reszta nadal pozostała wodą. O czym aż przykro mówić, kiedy się je tak wynosi, uświęca, dobrym słowem