Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
co Destefani i jego "Czarownica". W 1979 zabił się w finałach wielki mistrz Steve Hinton. Starzy bywalcy zawodów w Reno wspominają ten wstrząsający moment do dziś, z takim samym przejęciem. "To było późne lato, jak zwykle. Steve leciał radykalnie zmodyfikowanym mosquitem o wojowniczej nazwie "Red Baron" - wspomina Wayne Sagar, wielki fan latania i kolega Hintona. - Wydawało się, że znowu zajmie pierwsze miejsce. I nagle..."
I nagle Hinton oznajmił przez radio: "Chłopaki, jestem po uszy w gównie". Za samolotem ciągnął się ogon dymu - silnik przestał pracować. Hinton wychodził akurat z wirażu. Gdyby drugi silnik pociągnął jeszcze trochę, chociaż kilka sekund... na pewno
co Destefani i jego "Czarownica". W 1979 zabił się w finałach wielki mistrz Steve Hinton. Starzy bywalcy zawodów w Reno wspominają ten wstrząsający moment do dziś, z takim samym przejęciem. "To było późne lato, jak zwykle. Steve leciał radykalnie zmodyfikowanym mosquitem o wojowniczej nazwie "Red Baron" - wspomina Wayne Sagar, wielki fan latania i kolega Hintona. - Wydawało się, że znowu zajmie pierwsze miejsce. I nagle..."<br>I nagle Hinton oznajmił przez radio: "&lt;q&gt;Chłopaki, jestem po uszy w gównie&lt;/&gt;". Za samolotem ciągnął się ogon dymu - silnik przestał pracować. Hinton wychodził akurat z wirażu. Gdyby drugi silnik pociągnął jeszcze trochę, chociaż kilka sekund... na pewno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego