Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
policją. Właśnie stoczyli bitwę z nobliwymi miłośnikami poezji o kwiatkach i duszyczkach. Potem upili się do nieprzytomności z Watem i Sternem w jakiejś obskurnej knajpie i szli Krupówkami recytując swe samopalne wiersze. Zdziwieni górale omotani w baranie kożuchy, spoglądali pobłażliwie na zwariowane świszczypały w cienkich paltotkach, ryczące piosenki i wymachujące fantazyjnymi szalikami. Tak, świat był okrągły jak bułeczki. Mieli go pokroić i zjeść.
Prawie się udało.
Głód rzucał nim po Europie, kazał zmieniać domy, wiary i przyjaciół. Spalał się w atakach namiętności i ułudy. Goniony jak pies odgryzał się oprawcom. W Paryżu napisał wielką powieść o ogniu. Spłonął w niej.
Poczuł
policją. Właśnie stoczyli bitwę z nobliwymi miłośnikami poezji o kwiatkach i duszyczkach. Potem upili się do nieprzytomności z Watem i Sternem w jakiejś obskurnej knajpie i szli Krupówkami recytując swe samopalne wiersze. Zdziwieni górale omotani w baranie kożuchy, spoglądali pobłażliwie na zwariowane świszczypały w cienkich paltotkach, ryczące piosenki i wymachujące fantazyjnymi szalikami. Tak, świat był okrągły jak bułeczki. Mieli go pokroić i zjeść.<br>Prawie się udało.<br>Głód rzucał nim po Europie, kazał zmieniać domy, wiary i przyjaciół. Spalał się w atakach namiętności i ułudy. Goniony jak pies odgryzał się oprawcom. W Paryżu napisał wielką powieść o ogniu. Spłonął w niej.<br>Poczuł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego