Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Ariów, my podobni jesteśmy do siebie jak nieboszczyki-Chińczyki. Ale są Żydzi i Żydzi przez wszystkie wielkie pięć liter. Ostatni naród na tej planecie. Ale to jest już prawie metafizyka. Prędzej, prędzej - beze mnie moglibyście co najwyżej wstąpić do teatru. Ja nadziewam nowym farszem stare skorupy. Ale czymże jest najlepszy farsz bez skorup - i na odwrót: formy bez nadzienia niczym są. Musimy działać razem, a nade wszystko szybko, szybko, szybko!
MISTRZ
Zaczynamy. Kranz, masz koronę?
KRANZ
Owszem - tylko bez żadnych ceremonii. Możecie się, panowie, wobec mnie nie krępować.
Wydobywa spod surduta złotą koronę i kładzie ją Fizdejce na głowę
Oto ja
Ariów, my podobni jesteśmy do siebie jak nieboszczyki-Chińczyki. Ale są Żydzi i Żydzi przez wszystkie wielkie pięć liter. Ostatni naród na tej planecie. Ale to jest już prawie metafizyka. Prędzej, prędzej - beze mnie moglibyście co najwyżej wstąpić do teatru. Ja nadziewam nowym farszem stare skorupy. Ale czymże jest najlepszy farsz bez skorup - i na odwrót: formy bez nadzienia niczym są. Musimy działać razem, a nade wszystko szybko, szybko, szybko!<br> MISTRZ<br>Zaczynamy. Kranz, masz koronę?<br> KRANZ<br>Owszem - tylko bez żadnych ceremonii. Możecie się, panowie, wobec mnie nie krępować.<br> Wydobywa spod surduta złotą koronę i kładzie ją Fizdejce na głowę<br>Oto ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego