podatek, związek znowuż... Nie, wpisowe musi być. Po stówce... Robię to tylko dla księdza, bo księdza Wojdę. okropnie poważam. Macie już ludzi?<br><page nr=58> Ojciec rzęsami bezradnie zatrzepotał, ale Szczęsny palnął bez namysłu : :<br>- Mamy. Tylko forsę trzeba zebrać.<br>- W takim razie, ot co... Rozejdźcie się po domach, na wieś czy gdzie, pozbierajcie forsę, a w sobotę żebyście przynieśli wpisowe za wszystkich dziewięciu. Nikogo prócz was znać nie chcę i to wam mówię kategorycznie, żebyście nikomu, nawet z kantorku, nikomu o tym nie mówili, bo z miejsca wywalę! W razie gdyby kto pytał - ano, ksiądz Wojda kartkę dał, to dlatego nas Sumczak przyjął. Rozumiecie