podenerwowana, prosi o szybką pomoc GOPR. Bezpośrednio po zawiadomieniu, ze Szczawnicy, pod kierownictwem Andrzeja Białka, wyjeżdżają: Piotr Zachwieja, Józef Węglarz, Marek Dębicki i Włodek Pasek. Biorą ze sobą sprzęt wspinaczkowy. W kamieniołomie okazuje się, że miejsce, w którym znajdują się warszawiacy, jest eksponowane i narażone na spadające kamienie. Nawiązują kontakt głosowy z chłopcami i przekazują wiadomość, że wychodzą ze sprzętem na górę kamieniołomu. Po znalezieniu odpowiedniego miejsca zakładają stanowisko zjazdowe. Pierwszy zjazd w ścianę jest sprawdzeniem miejsca, w którym znajdują się chłopcy. Następne dwa służą do zwiezienia niefortunnych wspinaczy do podnóża skały. Po zlikwidowaniu stanowiska przetransportowano chłopców do Szczawnicy, gdzie o