Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
porozmawiać ze swoją chudobą.
Ojciec musiał opowiadać koniowi coś bardzo śmiesznego w tej zwierzęcej gwarze, gdyż koń rżał coraz głośniej i radośniej.
Gdy rano zeskoczyłem z pieca, w izbie czuć było jeszcze końskim potem i trawiastym oddechem.
Spisując tę końską opowieść sprzed wielu lat dla naszego wikarego bawiącego się zbieraniem gadek rozmaitych, przypomniałem sobie ubiegłą jesień i mojego znajomka z parafialnej wsi.
Od wielu lat był on w naszej gminie działaczem.
Wprawdzie wielu ludzi miało do niego żal o to i o owo, ale on ciągle był działaczem.
Był tak wybitny i przebiegły, że nie imały się go żadne zmiany.
Wychodził
porozmawiać ze swoją chudobą.<br> Ojciec musiał opowiadać koniowi coś bardzo śmiesznego w tej zwierzęcej gwarze, gdyż koń rżał coraz głośniej i radośniej.<br> Gdy rano zeskoczyłem z pieca, w izbie czuć było jeszcze końskim potem i trawiastym oddechem.<br> Spisując tę końską opowieść sprzed wielu lat dla naszego wikarego bawiącego się zbieraniem gadek rozmaitych, przypomniałem sobie ubiegłą jesień i mojego znajomka z parafialnej wsi.<br> Od wielu lat był on w naszej gminie działaczem.<br> Wprawdzie wielu ludzi miało do niego żal o to i o owo, ale on ciągle był działaczem.<br> Był tak wybitny i przebiegły, że nie imały się go żadne zmiany.<br> Wychodził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego