spiżowa forma zawsze pękała pod ciśnieniem małych, ludzkich przywar, których Wałęsie nie brakuje - rzucał nieodpowiedzialnymi obietnicami, otaczał się podejrzanymi dworzanami, bez godności wyszedł z konfrontacji z Kwaśniewskim. <br><br>Dziś do zajęcia miejsca po nim szykuje się Lech Kaczyński. Profesor prawa ma więcej taktu niż prosty elektryk, lepiej zna historię, nie popełnia gaf. A jednak trudno powstrzymać uśmiech, widząc w roli ojca narodu 160-centymetrowego chomika, w dodatku z identycznym bratem u boku. Niechętne mu media straszą jego dyktator-skimi zapędami, antykomunistyczną retoryką, niechęcią do Rosji i Niemiec. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że pogrywanie na "nutę narodową" to nie jest prawdziwe "ja