Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Naj
Nr: 41
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
piękny, ale... żółty!
Adam: - A ja dałem mojej żonie troje dzieci! I staram się odbiegać od polskiego stereotypu, że kto dużo pracuje, musi być smutny i zmęczony.
Michał: - Wszyscy niezmordowanie dążymy do tego, żeby każdy dzień tygodnia wyglądał jak niedziela!
Rozmawiała Ewa Kosińska



Wygrał 8 milionów i... wpadł w ręce gangsterów

Kazimierz S. z Łodzi z dnia na dzień stał się bogaczem. Zgarnął totolotkową kumulację. Wygraną ulokował w banku i udawał, że w jego życiu nic się nie zmieniło. Ale wkrótce zaczęli szantażować go bandyci.
O takiej wygranej młody informatyk nawet nie marzył. Grał w totka bardziej z przyzwyczajenia niż z
piękny, ale... żółty!&lt;/&gt; <br>&lt;who4&gt;Adam: - A ja dałem mojej żonie troje dzieci! I staram się odbiegać od polskiego stereotypu, że kto dużo pracuje, musi być smutny i zmęczony.&lt;/&gt; <br>&lt;who5&gt;Michał: - Wszyscy niezmordowanie dążymy do tego, żeby każdy dzień tygodnia wyglądał jak niedziela!&lt;/&gt; <br>&lt;au&gt;Rozmawiała Ewa Kosińska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;Wygrał 8 milionów i... wpadł w ręce gangsterów&lt;/&gt; <br><br>Kazimierz S. z Łodzi z dnia na dzień stał się bogaczem. Zgarnął totolotkową kumulację. Wygraną ulokował w banku i udawał, że w jego życiu nic się nie zmieniło. Ale wkrótce zaczęli szantażować go bandyci. <br>O takiej wygranej młody informatyk nawet nie marzył. Grał w totka bardziej z przyzwyczajenia niż z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego