Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
czując potrzeby obrony. Strach jest tak ogromny, że
paraliżuje wszystko, co ostrzega.
Rabin patrzył i myślał, a potem znikł. Została tylko jego koza. Ale
koza też znikła po paru dniach. I zapomniano by szybko o Rabinie, gdyby
nie to, że po paru miesiącach na drodze z Janowa do Sulim znaleziono
gestapowca. Wisiał tam na gałęzi tak, jakby się powiesił. Każdy by
pomyślał w ten sposób, ale gestapowiec miał do buta przyczepioną
kartkę. Na kartce było napisane: Twój Rabin. Wszyscy uważali to za
dobry kawał. Lecz ja podejrzewałem, że to był naprawdę Rabin. Nikt
przecież nie wiedział, że on to był Rabin
czując potrzeby obrony. Strach jest tak ogromny, że<br>paraliżuje wszystko, co ostrzega.<br> Rabin patrzył i myślał, a potem znikł. Została tylko jego koza. Ale<br>koza też znikła po paru dniach. I zapomniano by szybko o Rabinie, gdyby<br>nie to, że po paru miesiącach na drodze z Janowa do Sulim znaleziono<br>gestapowca. Wisiał tam na gałęzi tak, jakby się powiesił. Każdy by<br>pomyślał w ten sposób, ale gestapowiec miał do buta przyczepioną<br>kartkę. Na kartce było napisane: Twój Rabin. Wszyscy uważali to za<br>dobry kawał. Lecz ja podejrzewałem, że to był naprawdę Rabin. Nikt<br>przecież nie wiedział, że on to był Rabin
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego