Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
jednocześnie. Chciałabym zostać na chwilę sama. Sens naszej z Baatą rozmowy stał się dla mnie tak jasny, że aż głupi. I niemal w tej samej chwili ujrzałem (przeczułem), że kiedy ja tu rękami grzebię przy rozporku, ona wyciąga spod szafy wielką papierową planszę i idzie do kuchni po odpowiedni, mający gładkie krawędzie, talerzyk.

6. Na początek nieźle jest wywołać ducha osoby żyjącej (czy to Baata powiedziała?, czy też oboje wiedzieliśmy już o tym?, że łatwiej przychodzą?, ja w każdym razie zapytałem: A z tą osobą co wtedy?, bez duszy chodzi?). Prawdopodobnie tak (Baata kompetentna), ale to jej w niczym nie przeszkadza
jednocześnie. Chciałabym zostać na chwilę sama&lt;/&gt;. Sens naszej z Baatą rozmowy stał się dla mnie tak jasny, że aż głupi. I niemal w tej samej chwili ujrzałem (przeczułem), że kiedy ja tu rękami grzebię przy rozporku, ona wyciąga spod szafy wielką papierową planszę i idzie do kuchni po odpowiedni, mający gładkie krawędzie, talerzyk.&lt;/&gt;<br><br>6. &lt;div1&gt;Na początek nieźle jest wywołać ducha osoby żyjącej (czy to Baata powiedziała?, czy też oboje wiedzieliśmy już o tym?, że łatwiej przychodzą?, ja w każdym razie zapytałem: A z tą osobą co wtedy?, bez duszy chodzi?). Prawdopodobnie tak (Baata kompetentna), ale to jej w niczym nie przeszkadza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego