Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
że Jasio powinien to zrozumieć, on powinien umieć bić się o swoje.
Jest przecież robotnikiem. Nie?
Jurek kręcił głową z powątpiewaniem.
- Upraszczasz - mówił - upraszczasz.
Szermentowski słuchał. Mówił niewiele, ponieważ odczuwał strach przed ostatecznym sformułowaniem myśli. Jeśli zaczął mówić o jakimś przedmiocie czy sprawie, gniótł rzecz, miętosił, omawiał z różnych stron, gmatwał się w końcu w kłębowisku słów, które motał naokoło siebie, i milkł zrozpaczony. Kiedy mu pomagano, kończąc zdanie pytaniem: "Czy to miałeś na myśli?", kręcił głową. Później, zmęczony, godził się na pierwszą z brzegu insynuację. Był szóstym synem w rodzinie. Kiedy przyszedł na świat, ojciec jego miał już pięćdziesiąt cztery lata
że Jasio powinien to zrozumieć, on powinien umieć bić się o swoje.<br>Jest przecież robotnikiem. Nie?<br>Jurek kręcił głową z powątpiewaniem.<br>- Upraszczasz - mówił - upraszczasz.<br>Szermentowski słuchał. Mówił niewiele, ponieważ odczuwał strach przed ostatecznym sformułowaniem myśli. Jeśli zaczął mówić o jakimś przedmiocie czy sprawie, gniótł rzecz, miętosił, omawiał z różnych stron, gmatwał się w końcu w kłębowisku słów, które motał naokoło siebie, i milkł zrozpaczony. Kiedy mu pomagano, kończąc zdanie pytaniem: "Czy to miałeś na myśli?", kręcił głową. Później, zmęczony, godził się na pierwszą z brzegu insynuację. Był szóstym synem w rodzinie. Kiedy przyszedł na świat, ojciec jego miał już pięćdziesiąt cztery lata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego