wziąć granicę dolną,<br><br>Nie omylić się o włosek<br>I wyciągnąć słuszny wniosek,<br><br>I rozwikłać te problemy,<br>Jeśli je rozwikłać chcemy.<br><br>Prasa dawno z tym się biedzi<br>Nie znajdując odpowiedzi,<br><br>Zapytują się urzędy,<br>Dokąd iść z tym i którędy?<br><br>Sprawa to na pozór zwykła,<br>Lecz się wciąż niezwykle wikła.<br><br>Więc mnie gnębi myśl niezdrowa,<br>Czy jest w Polsce wolność słowa?<br><br><br><br>2<br><br>Pisywałem nieraz szczerze<br>O ministrach, o premierze<br><br>I o mniejszych dygnitarzach.<br>Nie szczędziłem kałamarza,<br><br>Więc śród wielu słusznych krytyk<br>Był i gorzki nieraz przytyk.<br><br>Namyślali się w cenzurze,<br>Czasem dzień, a czasem dłużej,<br><br>Potrzymali i puścili<br>Bez najmniejszych skreśleń. Czyli...<br><br>A