Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
samochodowej, poczułem jednocześnie radość i głębokie upokorzenie. Kosztowało mnie ono średnią krajową pensję, a do tego kupiłem z pewnością od złodzieja, być może nawet swoje własne, ukradzione. Nic dziwnego, że po takich doświadczeniach schowałem cenny przedmiot do piwnicy. I o zgrozo... wkrótce ukradziono mi koło z piwnicy. Poczułem wtedy niespodziewany gniew na obrady okrągłego stołu - niech mi oddadzą koło, a przynajmniej niech tyle nie gadają. I poczułem, że nic mnie nie obchodzą te doniosłe przemiany, które mają być Bóg wie kiedy i które nic mi nie pomogą w nieszczęściu.
Udałem się tym razem na stadion Skry, gdzie w każdą niedzielę jest
samochodowej, poczułem jednocześnie radość i głębokie upokorzenie. Kosztowało mnie ono średnią krajową pensję, a do tego kupiłem z pewnością od złodzieja, być może nawet swoje własne, ukradzione. Nic dziwnego, że po takich doświadczeniach schowałem cenny przedmiot do piwnicy. I o zgrozo... wkrótce ukradziono mi koło z piwnicy. Poczułem wtedy niespodziewany gniew na obrady okrągłego stołu - niech mi oddadzą koło, a przynajmniej niech tyle nie gadają. I poczułem, że nic mnie nie obchodzą te doniosłe przemiany, które mają być Bóg wie kiedy i które nic mi nie pomogą w nieszczęściu.<br> Udałem się tym razem na stadion Skry, gdzie w każdą niedzielę jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego