Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
to, by później publicznie oskarżyć i napiętnować.
- No, no... - ponaglił Ferenza.
- Wy, o te kilka lat starsi, mieliście wojnę. Jesteście sprawdzeni. Przynajmniej dla siebie. Już wiecie, do czego jesteście zdolni. Dziś drepczemy razem, ale wy w każdej chwili możecie się odwołać do tamtego doświadczenia, a my... Ustępujemy krok po kroku, godzimy się na kompromisy, paskudzimy, grzęźniemy, ach, chociaż znać dno własnej małości. Nie udawaj, że nie rozumiesz, bo mnie złościsz. Wiesz, o czym mówię.
Zdjął okulary, bawił się nimi jak dama maską balową, ale oczy miał pełne troski i niepokoju.
- Zapierałem się towarzyszy nie dla kariery, ja nie mogę żyć bez partii
to, by później publicznie oskarżyć i napiętnować.<br>- No, no... - ponaglił Ferenza.<br>- Wy, o te kilka lat starsi, mieliście wojnę. Jesteście sprawdzeni. Przynajmniej dla siebie. Już wiecie, do czego jesteście zdolni. Dziś drepczemy razem, ale wy w każdej chwili możecie się odwołać do tamtego doświadczenia, a my... Ustępujemy krok po kroku, godzimy się na kompromisy, paskudzimy, grzęźniemy, ach, chociaż znać dno własnej małości. Nie udawaj, że nie rozumiesz, bo mnie złościsz. Wiesz, o czym mówię.<br>Zdjął okulary, bawił się nimi jak dama maską balową, ale oczy miał pełne troski i niepokoju.<br>- Zapierałem się towarzyszy nie dla kariery, ja nie mogę żyć bez partii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego