Typ tekstu: Książka
Autor: Anonimus Andrzej
Tytuł: Nie nadaje się, przecież to jeszcze szczeniak 1
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
nie pozwolono im zabrać.
Ojciec jeszcze gorzej, nawet odzienie trzeba było wyrzucić. Uprzednio zamieszkiwali w umeblowanym pokoju, teraz wynajęli pusty. Zaczęli od stolika, paru krzeseł i trzech własnoręcznie wypchanych sienników, które położyli na ziemi. Kuchnia, którą mieli prawo używać, była w takim stanie, że matka po obejrzeniu z niej zrezygnowała, gospodarz nie grzeszył czystością. Na szczęście, na sąsiedniej ulicy, im. Traugutta, pani Godniewska prowadziła posiłki domowe.
Matka niezwłocznie wykupiła miesięczny abonament na obiady i później go ponawiała.
Dom pp. Godniowskich, zbudowany i urządzony z wyjątkowem smakiem, był własnością oficera Wojska Polskiego, podpułkownika znajdującego się obecnie w obozie jenieckim, oraz dzielnej żony
nie pozwolono im zabrać.<br>Ojciec jeszcze gorzej, nawet odzienie trzeba było wyrzucić. Uprzednio zamieszkiwali w umeblowanym pokoju, teraz wynajęli pusty. Zaczęli od stolika, paru krzeseł i trzech własnoręcznie wypchanych sienników, które położyli na ziemi. Kuchnia, którą mieli prawo używać, była w takim stanie, że matka po obejrzeniu z niej zrezygnowała, gospodarz nie grzeszył czystością. Na szczęście, na sąsiedniej ulicy, im. Traugutta, pani Godniewska prowadziła posiłki domowe.<br>Matka niezwłocznie wykupiła miesięczny abonament na obiady i później go ponawiała.<br>Dom pp. Godniowskich, zbudowany i urządzony z wyjątkowem smakiem, był własnością oficera Wojska Polskiego, podpułkownika znajdującego się obecnie w obozie jenieckim, oraz dzielnej żony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego