Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
jesteś zmęczony. Może nie tyle zmęczony, ile nie przygotowany do wysłuchiwania "realistycznych" - jak to ona mówi - rad. Jednocześnie czujesz się zadowolony, że posądza cię o jakiś kłopot. Nie jesteś już dwudziestoparoletnim mężczyzną, leżącym nago w niewygodnej pozycji. Nie wstydzisz się krostek na piersiach. Pod opryszczoną skórą kryje się (ulubiony zwrot gospodyni) "życie wewnętrzne". Twoje dobre samopoczucie sprawia, iż opuszczasz łóżko i zaczynasz się ubierać. Prawdopodobnie ten skok z łóżka jest dla Moniki dowodem, że się na nią obraziłeś za wtrącanie się do twoich spraw.
- Przepraszam cię - powiedziała Monika i zdusiła papierosa.
- Cholera, te guziki!
- Wiesz, że nie chciałam ci zrobić przykrości
jesteś zmęczony. Może nie tyle zmęczony, ile nie przygotowany do wysłuchiwania "realistycznych" - jak to ona mówi - rad. Jednocześnie czujesz się zadowolony, że posądza cię o jakiś kłopot. Nie jesteś już dwudziestoparoletnim mężczyzną, leżącym nago w niewygodnej pozycji. Nie wstydzisz się krostek na piersiach. Pod opryszczoną skórą kryje się (ulubiony zwrot gospodyni) "życie wewnętrzne". Twoje dobre samopoczucie sprawia, iż opuszczasz łóżko i zaczynasz się ubierać. Prawdopodobnie ten skok z łóżka jest dla Moniki dowodem, że się na nią obraziłeś za wtrącanie się do twoich spraw.<br>- Przepraszam cię - powiedziała Monika i zdusiła papierosa.<br>- Cholera, te guziki!<br>- Wiesz, że nie chciałam ci zrobić przykrości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego