silne ograniczenia. Do jednego "koszyka" - na przykład w akcje jednego przedsiębiorstwa - można włożyć co najwyżej 5 proc. naszych pieniędzy. W ogóle zakazane jest kupowanie nieruchomości i inne lokaty, o których wiadomo, że są bardzo ryzykowne, choć często przynoszą wielkie zyski.<br>Prawo zabezpiecza też przed masowym wypływem polskich oszczędności emerytalnych za granicę. Dlaczego? Bo pieniądze z naszych składek powinny wzmacniać polską gospodarkę, rozwój polskich firm, a także gwarantować szybszy i bardziej stabilny wzrost gospodarczy naszego kraju.<br>Fundusze obowiązuje też tak zwana minimalna wymagana stopa zwrotu. Mówiąc po prostu, średni zysk wypracowany w żadnym z funduszy nie może znacząco odbiegać na naszą niekorzyść