okiem, sami artyści o znanych nazwiskach. Andrzej Pronaszko, Tadeusz Peiper, Stefan Zbigniewicz, Jan Hrynkowski, Lech Piwowar, Władysław Woźnik, Kornel Filipowicz, bracia Jaremowie, Andrzej Stopka, Julian Przyboś, Ludwik i Jacek Pugetowie, i wielu jeszcze innych, którzy zatarli się w mej pamięci. Wokół stolika, przy którym siadywał Peiper, gromadziła się zawsze spora grupka młodych Żydówek, a on, jak guru, prowadził je w manowce awangardowej sztuki. Wszyscy posługiwali się pięknym językiem polskim, wyraźnie wymawiając samogłoskę "ę" i "ł" przedniojęzykowe. Nie zawsze jednak młode panny z burżuazyjnych rodzin używały odpowiednich wyrażeń. Rozeszła się plotka, że jedna z nich przybiegła zdyszana do stolika i łapiąc oddech