Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
sobie jakiś wóz kupili. Teraz na dwa kufle nie możemy sobie pozwolić przez te wściekłe autobusy.
- Ano dorobimy się, kochany, dorobimy. Niech tylko maciory nadal tak obradzają, to niedługo będziemy własnym fordem jeździć albo też kolasę sobie sprawimy z rzędem koni. To dopiero Angole będą ślipia wybałuszać. Murzyna sobie na hajduka wynajmiemy.
Zbyszek tymczasem już drzemał z głową wtuloną w ramiona. Rotmistrz wyciągnął szablę i jął się zabawiać katapultowaniem kamyczków w powietrze. Po kilku minutach zajęcie to go znudziło, wobec czego schował szablę i myśli skierował wpierw na maciorę Kunegundę, a potem na mapę Lechistanu w antykwariacie, którą chętnie by kupił
sobie jakiś wóz kupili. Teraz na dwa kufle nie możemy sobie pozwolić przez te wściekłe autobusy.<br>- Ano dorobimy się, kochany, dorobimy. Niech tylko maciory nadal tak obradzają, to niedługo będziemy własnym fordem jeździć albo też kolasę sobie sprawimy z rzędem koni. To dopiero Angole będą ślipia wybałuszać. Murzyna sobie na hajduka wynajmiemy.<br>Zbyszek tymczasem już drzemał z głową wtuloną w ramiona. Rotmistrz wyciągnął szablę i jął się zabawiać katapultowaniem kamyczków w powietrze. Po kilku minutach zajęcie to go znudziło, wobec czego schował szablę i myśli skierował wpierw na maciorę Kunegundę, a potem na mapę Lechistanu w antykwariacie, którą chętnie by kupił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego