Hamowanie, lewy dwa pełny gaz, przechodzi w prawy.<br>- Jest.<br>- Hamowanie na górce, prawy nawrót.<br>- Trzysta prostej, patelnia w prawo.<br>- Jest. Coś silnik nie ciągnie.<br>- Lewy dwa pełny gaz, jeszcze raz lewy dwa gaz, hamowanie, prawy ciąć, sto pięćdziesiąt prostej.<br>- Jakby pompa. Albo zapłon.<br>- Prawy trzy gaz, lewy trzy pełny gaz, hamowanie.<br>- A niech to diabli.<br>- Co się stało?<br>- Gorczyca.<br>Dymek przypomniał sobie, że w tym momencie podniósł głowę i rzeczywiście zobaczył w kabinie poświatę reflektorów.<br>- Lewy nawrót, dwa gaz, po prawej przepaść.<br>- Dobrze, że ciemno, bo ja mam cholerny lęk przestrzeni.<br>Chwila przerwy, magnetofon zarejestrował tylko ryk silnika.<br>- Dyktuj - usłyszał głos