na te listy, że po dziesięć <br>razy do skrzynki biegnie. A mamusia to podobno nieczęsto <br>pisze. Mówią, że bardzo chora, ale ja myślę, że <br>prędzej - fanaberie! A przez to jej włóczenie <br>się po zagranicach to tak na wszystko skąpią, że się <br>już chyba człowiek porządnie gotować oduczy! A stary <br>to haruje jak wół, dzień i noc. Nie wiem, skąd on <br>te siły bierze! Ja to bym już chyba nogi wyciągnęła, <br>i wspomni pani jeszcze sobie moje słowa, że jak tak dalej <br>pójdzie, to i on wyciągnie! <br><br>- Co ma wyciągnąć! - powiedziała sentencjonalnie <br>sklepikarka. - Pani byś też nie wyciągnęła, <br>żeby ci tyle płacili