z tymi miernymi rzeczami, które napisał". Niezłym, naprawdę niezłym był Franz Kafka pakerem.<br><br>Szaleństwo Kafki - arcytrafnie powiada jego biograf - "przybrało postać rozdzierającej i oślepiającej świadomości. Oczywiste jest, że Franz przez całe życie cierpiał na nawracające depresje. Miał wszelkie klasyczne objawy agresji skierowanej do wewnątrz: samobójczą nienawiść do siebie, dręczące niezdecydowanie, hipochondrię, manipulacyjne użalanie się nad sobą, niezaspokojoną potrzebę miłości bez nadziei na jej zaspokojenie. <gap> Ale objawy opisują chorobę, nie człowieka. <gap> Co więcej, rozróżnienie między chorobą a zdrowiem w niewyraźnych strefach przygranicznych zakłada sporą dozę arbitralnego osądu. Nazwanie rozpaczy Kafki depresją nie jest wyjaśnieniem, a tylko etykietką definiującą to, co wyraźnie widoczne