skłonność do przeceniania cudzej racji, strach przed odpowiedzialnością. Każde nowe zadanie, jakie los mu nastręczył, uważał za przekraczające jego możność, do niczego nie czuł się w pełni uzdolniony. Jednak z reguły podejmował te wszystkie trudy, nie na swoją - jak mniemał - zakrojone miarę. Szukał ich nawet. Kiedy pośród ustabilizowanej <page nr=44> sytuacji na horyzoncie zjawiała się szansa odmiennych wysiłków i osiągnięć, popadał w niepokój, póty tę szansę podchodził, osaczał, hipnotyzował, póki jej nie uchwycił. Jego żywot zatem składał się z szeregu krótkich, różnokierunkowych etapów, miał nerwowy fatalistyczny charakter włóczęgi. Ponieważ nałamując tak swoją słabość do coraz innych, zawsze trudnych przedsięwzięć Władysław znajdował się w