Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
niesłychana. Nie było już na murawie zgrzybiałego starucha. Przedzierzgnął się w okamgnieniu w młodzieńca. Ten szumny chłopak do cudu skinął dłonią i wraz szare kamieniska zmieniły się w kosztowne, od kwiatów piękniejsze klejnoty! Aż ryknął chrapliwie Czarny Paw ujrzawszy tyle brylantów, pereł i złocistości. Wyciągnął po nie rękę łakomie, wtem - huknął grom, ziemia się otworzyła i pożarła go na wieki wraz z całym zbójeckim plemieniem...
Imć pan Sędziwój, przywrócony swej zwykłej postaci, odszukał swój wóz i konika wiernego i pociągnął w dalszą drogę.

STANISŁAW WASYLEWSKI

DIABELSKI MOST
W Ojcowie, gdzie z obu stron doliny wartkiego Prądnika wznoszą się stromo nagie skały
niesłychana. Nie było już na murawie zgrzybiałego starucha. Przedzierzgnął się w okamgnieniu w młodzieńca. Ten szumny chłopak do cudu skinął dłonią i wraz szare kamieniska zmieniły się w kosztowne, od kwiatów piękniejsze klejnoty! Aż ryknął chrapliwie Czarny Paw ujrzawszy tyle brylantów, pereł i złocistości. Wyciągnął po nie rękę łakomie, wtem - huknął grom, ziemia się otworzyła i pożarła go na wieki wraz z całym zbójeckim plemieniem... <br>Imć pan Sędziwój, przywrócony swej zwykłej postaci, odszukał swój wóz i konika wiernego i pociągnął w dalszą drogę. <br><br>&lt;au&gt;STANISŁAW WASYLEWSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DIABELSKI MOST&lt;/&gt;<br>W Ojcowie, gdzie z obu stron doliny wartkiego Prądnika wznoszą się stromo nagie skały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego