Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
gimnastyczną.
Robię do Fra twardą minę, czekając, aż oswobodzi się z pasa.
- A torby to nie łaska? - rzucam przez zęby i już przedzieramy się przez ciężkie żeliwne drzwi do szatni. Ojciec z synem.
Tam zamieszanie straszliwe, bo okazuje się, że rodzice nie mają wstępu na płytę basenu. Taki jest regulamin i koniec, i proszę ze mną nie dyskutować. To szatniarka-mądrala. Grubawa, niespecjalnie wysportowana, ale przywalić pewnie potrafi. Można sobie popatrzeć przez okna w kawiarence. Tak robią wszyscy i nie będzie wyjątku. Podekscytowana grupa mamuś w kolorowych swetrach kapituluje, zadowalając się pozwoleniem na towarzyszenie swoim pociechom przynajmniej w przebieralniach.
Nie darowałbym sobie
gimnastyczną. <br>Robię do Fra twardą minę, czekając, aż oswobodzi się z pasa.<br>- A torby to nie łaska? - rzucam przez zęby i już przedzieramy się przez ciężkie żeliwne drzwi do szatni. Ojciec z synem.<br>Tam zamieszanie straszliwe, bo okazuje się, że rodzice nie mają wstępu na płytę basenu. Taki jest regulamin i koniec, i proszę ze mną nie dyskutować. To szatniarka-mądrala. Grubawa, niespecjalnie wysportowana, ale przywalić pewnie potrafi. Można sobie popatrzeć przez okna w kawiarence. Tak robią wszyscy i nie będzie wyjątku. Podekscytowana grupa mamuś w kolorowych swetrach kapituluje, zadowalając się pozwoleniem na towarzyszenie swoim pociechom przynajmniej w przebieralniach.<br>Nie darowałbym sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego