Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
dopitą setkę i honorowy kawior i udał się za nimi wyłącznie dlatego, że jednorazowe wygłoszenie wieści o protoplaście w Monte Carlo nie satysfakcjonowało go dostatecznie. Czuł gwałtowną potrzebę porozmawiania na ten temat obszerniej, a w trzech panach wyczuwał jakieś niesprecyzowane pokrewieństwo dusz. Stanął wraz z nimi w kolejce do kasy, idąc za ich przykładem bezmyślnie podał kasjerce pięć swoich biletów i ku najwyższemu swemu zdumieniu otrzymał od niej tysiąc sto złotych. Nie pojmując, co to znaczy, wziął je do ręki, patrzył na nie przez chwilę w całkowitym otępieniu, po czym nagle spłynęło na niego objawienie. Nareszcie wiedział, co dziad!...
- Mój dziad
dopitą setkę i honorowy kawior i udał się za nimi wyłącznie dlatego, że jednorazowe wygłoszenie wieści o protoplaście w Monte Carlo nie satysfakcjonowało go dostatecznie. Czuł gwałtowną potrzebę porozmawiania na ten temat obszerniej, a w trzech panach wyczuwał jakieś niesprecyzowane pokrewieństwo dusz. Stanął wraz z nimi w kolejce do kasy, idąc za ich przykładem bezmyślnie podał kasjerce pięć swoich biletów i ku najwyższemu swemu zdumieniu otrzymał od niej tysiąc sto złotych. Nie pojmując, co to znaczy, wziął je do ręki, patrzył na nie przez chwilę w całkowitym otępieniu, po czym nagle spłynęło na niego objawienie. Nareszcie wiedział, co dziad!...<br>- Mój dziad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego