Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
czterystu tysięcy pozwolili odetchnąć telefonistkom, on sam aż ośmiokrotnie przerywał patrolowanie i ścigał jakiś sunący polną drogą samochód, traktor jadący przełajem przez pole czy dwójkę studentów na rowerach.
Potem zrobiło się ciemno i maszynę Gubały posłano aż za Przasnysz. Dopiero kiedy zameldowali, że widzą ogołocony z nawierzchni mostek na Orzycu, idiota siedzący na drugim końcu fali raczył wyjaśnić, że na tymże samym Orzycu, tyle że trzydzieści kilometrów dalej, ostrzelano inny most i zabito wielu policjantów. Nic więcej jeszcze nie wiadomo, ale to cholernie daleko za pierwszą linią obławy i dlatego warto sprawdzać nawet mało wiarygodne sygnały. Takie jak ten, że facet
czterystu tysięcy pozwolili odetchnąć telefonistkom, on sam aż ośmiokrotnie przerywał patrolowanie i ścigał jakiś sunący polną drogą samochód, traktor jadący przełajem przez pole czy dwójkę studentów na rowerach.<br>Potem zrobiło się ciemno i maszynę Gubały posłano aż za Przasnysz. Dopiero kiedy zameldowali, że widzą ogołocony z nawierzchni mostek na Orzycu, idiota siedzący na drugim końcu fali raczył wyjaśnić, że na tymże samym Orzycu, tyle że trzydzieści kilometrów dalej, ostrzelano inny most i zabito wielu policjantów. Nic więcej jeszcze nie wiadomo, ale to cholernie daleko za pierwszą linią obławy i dlatego warto sprawdzać nawet mało wiarygodne sygnały. Takie jak ten, że facet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego