zastanawia się, czy złożyć apelację.<br>W czerwcową noc w &lt;name type="place"&gt;Mrągowie&lt;/&gt; policjanci zatrzymali do kontroli bmw, które skręcało bez włączonego kierunkowskazu. Kierowcą okazał się burmistrz &lt;name type="place"&gt;Biskupca&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Marek Domin&lt;/&gt;. Nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Badanie pobranej krwi wykazało, że burmistrz był pijany. Miał 1,3 promila. Tłumaczył, że wracał z własnych imienin. Policja skierowała sprawę do prokuratury w &lt;name type="place"&gt;Mrągowie&lt;/&gt;, a ta do sądu.<br>Według prokuratora rejonowego &lt;name type="person"&gt;Stanisława Matwiejca&lt;/&gt; "wina pana &lt;name type="person"&gt;Domina&lt;/&gt; jest ewidentna". Prokuratura zażądała skazania burmistrza na trzy miesiące w zawieszeniu na dwa lata, utratę prawa jazdy na rok i grzywnę 2000 zł na cele społeczne. Wyrok skazujący oznaczałby dla &lt;name type="person"&gt;Marka