Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie i Nowoczesność
Nr: 553
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
mniej przyszłościowy; właściwie TO już się stało. Rozglądam się po własnym laboratorium, odwiedzam zaprzyjaźnione pracownie i cóż widzę?
Wszędzie atrapy: oscyloskopy z wygasłymi ekranami, rejestratory, do których nie można było sprowadzać papieru, liczniki scyntylacyjne, dla których zabrakło izotopów, nawet drobiazg produkcji krajowej, w którym przepalił się złośliwie właśnie ten jedyny importowany tranzystor. Widzę studentów i doktorantów dopuszczanych z nabożeństwem (i zachowaniem szczególnej ostrożności) do tzw. unikalnego przyrządu, trochę tylko starszego od tych, które stanowiły standardowe wyposażenie sali ćwiczeń studenckich w Oksfordzie w Roku Pańskim l965.
"Moi ludzie" w Stanach pracują na urządzeniach, których nie oglądałem jeszcze na oczy i których oni
mniej przyszłościowy; &lt;hi rend="bold"&gt;właściwie TO już się stało.&lt;/&gt; Rozglądam się po własnym laboratorium, odwiedzam zaprzyjaźnione pracownie &lt;hi rend="bold"&gt;i cóż widzę?&lt;/&gt;<br>Wszędzie atrapy: oscyloskopy z wygasłymi ekranami, rejestratory, do których nie można było sprowadzać papieru, liczniki scyntylacyjne, dla których zabrakło izotopów, nawet drobiazg produkcji krajowej, w którym przepalił się złośliwie właśnie ten jedyny importowany tranzystor. Widzę studentów i doktorantów dopuszczanych z nabożeństwem (i zachowaniem szczególnej ostrożności) do tzw. unikalnego przyrządu, trochę tylko starszego od tych, które stanowiły standardowe wyposażenie sali ćwiczeń studenckich w Oksfordzie w Roku Pańskim l965.<br>"Moi ludzie" w Stanach pracują na urządzeniach, których nie oglądałem jeszcze na oczy i których oni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego