Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
już się nie spieszyła, była sama z nim, inne zmęczone nie miały nawet sił, by na nich patrzeć, i szeptała mu z ustami przy jego wargach:
- Jebi mienia, miłyj, jebi dołgo, oczeń dołgo, jebi, poka wydierżyt sierdce!
i serce Felka wytrzymywało długo, bardzo długo, bo raz po raz pociągał spirt iz butyłki, minęło południe, wieczór, zapadł zmierzch, a oni nie odrywali się od siebie, i Felek podśpiewywał, zamroczony:

Mat' moja artistka,
otiec moj kapitan,
siestrionka gimnazistka,
ja russkij chuligan...

a my znaliśmy tę piosenkę, i najpierw Albin podjął melodię i słowa:
Mat' swoju zariezał,
otca ja zamorił,
siestrionku gimnazistku
w kołodce
już się nie spieszyła, była sama z nim, inne zmęczone nie miały nawet sił, by na nich patrzeć, i szeptała mu z ustami przy jego wargach:<br>- Jebi mienia, miłyj, jebi dołgo, oczeń dołgo, jebi, poka wydierżyt sierdce!<br>i serce Felka wytrzymywało długo, bardzo długo, bo raz po raz pociągał spirt iz butyłki, minęło południe, wieczór, zapadł zmierzch, a oni nie odrywali się od siebie, i Felek podśpiewywał, zamroczony:<br><br>Mat' moja artistka,<br>otiec moj kapitan,<br>siestrionka gimnazistka,<br>ja russkij chuligan...<br><br>a my znaliśmy tę piosenkę, i najpierw Albin podjął melodię i słowa:<br>Mat' swoju zariezał,<br>otca ja zamorił,<br>siestrionku gimnazistku<br>w kołodce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego