literatów wymykających się cichcem, nieco falistym krokiem ku wyjściu na świeże powietrze. "Pokłonnice talentu" Jubilatki słały potem skargi do oficjalnych czynników, ale - jak to zwykle bywa - "rzecz cała wyjaśniła się urzędowo jak najlepiej" i nie było podstaw, aby wziąć poważnie protesty owych kobiet, wierzyć ich kłamstwom i halucynacjom.<br><br><tit>Skończone?... Na jak długo?...</><br><br>Nie minęło nawet pięć lat od jubileuszowych fet, w którym to okresie mieściło się i trzydzieści małżeńskich miesięcy po ślubie z Nahorskim, gdy została wdową. Znów sama, w ciężkiej żałobie. Balowe, odświętne, jubileuszowe szaty, lilaróże, seledyny, ustępują miejsca czerni skromnych sukien. Nawet i kwiaty do bukietów, do artystycznych kompozycji, do wyklejania