Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jak z cebra, a teraz, o siódmej wieczorem, pewnie siedzą już w pubie albo oglądają mecz. Najpewniej jedno i drugie. Oj, tęskno mi do nich, oj tęskno! Że też człowiek dopiero na obczyźnie rozumie takie rzeczy. Dzwoniłam nawet do tego łysego Czerwińskiego, który notorycznie pisuje do "Cosmo", żeby go zapytać jak leci, i okazało się, że leci mu i owszem, ale z nosa, bo się przeziębił. Ale nie martwcie się, CKM-iści. Głowa do góry. Ja mam sposób na takie loty. Jeżeli wam go sprzedam, to może przestaniecie się na mnie boczyć. Bo nic mnie tak nie irytuje jak zboczenia.
Nie byłabym
jak z cebra, a teraz, o siódmej wieczorem, pewnie siedzą już w pubie albo oglądają mecz. Najpewniej jedno i drugie. Oj, tęskno mi do nich, oj tęskno! Że też człowiek dopiero na obczyźnie rozumie takie rzeczy. Dzwoniłam nawet do tego łysego Czerwińskiego, który notorycznie pisuje do "Cosmo", żeby go zapytać jak leci, i okazało się, że leci mu i owszem, ale z nosa, bo się przeziębił. Ale nie martwcie się, CKM-iści. Głowa do góry. Ja mam sposób na takie loty. Jeżeli wam go sprzedam, to może przestaniecie się na mnie boczyć. Bo nic mnie tak nie irytuje jak zboczenia.<br>Nie byłabym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego